My And Nasze Życie

Renlas

<odnalazl chusteczke która żuciła moon> no mamy ślad czyli dobrze idziemy ;]

Kilk

<znalazl fragmen sukni która ma Elys> osz pozałuja tego!!! <z wściekłością>

Renlas

Spokojnie bracie pamiętaj, że nie możemy ich zabić zemścimy się w inny sposób<szyderczy uśmieszek>

Kilk

Co masz na myśli Ren<zaciekawiony>

Renlas

Nie zapominaj kim jestem Kilkczysławie<docieraja do celu ren zauważył skneblowaną moon>

Renlas

itreis dar zwei<moon est rozwiązana ak i reszta pozostałych>

Renlas

istrista de margoi< a teraz mała zemsta wszystkie Łukasze ląduą nadzy pośród elfek> no teraz niech sie zabiawią <śmieje się,moon i pozostali są wolni>

Renlas

Kilk

nie będe gorszy <idzie sobie do Elys>

Elys

<cały czas ten eliksir działa Razz

>...co ? gdzie?ŁUKASZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<chowa sie za celien , bo pomylila Kilka z ŁUkaszem...ma zwidy..TAK JAK WSZYSTKIE ZRESZTA XDDDD>

Moon · Gość

<niewie co robic, bo ten DURNY ELIKSIR ODUZAJACY DZIAŁA ,wiec szepcze tylko > boje, sie boje..prosze...łukaszu nierob mi krzywdy < w koncu wziela sie na odwage, jakos wyrwala z ucisku rena-łukasza, i ukryla sie pod jakims krzaczkiem > boje sie, boje, boje, nierob mi krzywdy <w jej oczach widac strach,przerazenie i panike xD (krzyzacy mają na mnie zly wplyw xDDDD)> boje sie ...boje...

Moon · Gość

< A ŁUKASZE DRĄ SIE I PANIKUJĄ, ZE ONI NA TO NIEZASLUZYLI I CHCA ODZYSKAC TAMTE KOBIETY I CHCA JE DALEJ ....EEEEEEEEE......SAMI WIECIE CO :p Xdddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd :p Razz

>

Renlas

Inkoristo de Mirro<eliksir przestaje działać>

Zaku

<wyskakuje z tyłu , i jest za plecami rena, postukał go w plecy > eee? Co ja tu robie renlasiku ? Razz

Moge wiedziec!?

Reane

<Nieopodal z krzaków wychodzi czarny wilk, zielono srebrne oczy świecą w ciemności. Wilk podchodzi do Renlasa i zmienia się w kobietę - elfkę o zielono srebrnych oczach, kręcone włosy [blond-brąz] opadają jej na twarz. Na sobie ma czarną suknię do kostek i również czarny płaszcz.> Witaj... Mogę się przyłączyć? <spojrzała na niego z usmiechem>