My And Nasze Życie
Karczma/Domek/Dworek/Dżungla Gdzieś W Podmroku
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum My And Nasze Życie Strona Główna
->
Piszemy wspólne opowiadanie xD
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
By The Way
----------------
What's now?
Sesje...
Offtopic.
Guild Wars
Opowiadania
Sesje xD
----------------
Sesje
Altanka
Piszemy wspólne opowiadanie xD
Maczu Pikczu / Lamas Attack
Karczma
Hyde Park!
----------------
Offtopic
Odwala Mi
Mroczni I Źli
POMYSŁY NA DZIAŁY
_REAKTYWACJA xD
----------------
Sesje...
Starzy Bywalcy etc. Reaktywacja numer 2
O Nas?
Karczma...
Offtopic...
Ludu
Podmrokowe Zboczenia
----------------
Wpadki Gdzieś W podmroku xD
Testy
Humorek
Klan
----------------
Może By tak Klan ?
Bractwo Mrocznego Kruka
Podmrok
----------------
Co można by zrobić...
UWAGA!
Życie Codzienne
----------------
Wakacje
Ogółem Wszytsko do kupy...
----------------
RPG
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Pohenix
Wysłany: Pią 14:24, 26 Maj 2006
Temat postu:
a rzeczywiscie nie jablka tylko gruszki, sorki
XD
Duratar
Wysłany: Wto 20:09, 09 Maj 2006
Temat postu:
(niech nikt mi nie próbuje wmówić, że Poh nie cierpi na schizofrenię xD)
Pohenix
Wysłany: Wto 19:06, 09 Maj 2006
Temat postu:
spadl deszcz i jablka byly wielkie i smaczne
Duratar
Wysłany: Wto 12:26, 09 Maj 2006
Temat postu:
Na szczęście Wolf miała przy sobie eliksir leczenia. Wypiła go, po czym nieźle wkurzona pobiegła do krypty Duratara. Dur zszedł na najniższy poziom podziemi, a po drodze odbezpieczył wszystkie pułapki i porozstawiał parę szkieletów i zombich. Wolf mozolnie przedzierała się przez lochy (na nieszczęście dla Dura miała jeszcze kilka eliksirów, które wyleczyły rany zadane jej przez pułapki, nieumarli nie byli dla niej zagrożeniem), a gdy dotarła do komnaty, w której zabarykadował się Dur, stwierdziła, że jest zmęczona i wróciła na powierzchnię. Dur odetchnął z ulgą, zdjął z siebie kolczugę, kilkanaście talizmanów, usunął Krąg ochrony przed Wolf, odrzucił magiczną tarczę i kuszę powtarzalną, ściągną z palca pierścień niewidzialności, no i na końcu wyszedł z szafy.
Samanti
Wysłany: Wto 18:57, 25 Kwi 2006
Temat postu:
(e no poh nie bądź tak drastyczny xD)
Duratar
Wysłany: Pon 18:57, 24 Kwi 2006
Temat postu:
(eeeeee... aha XD)
Pohenix
Wysłany: Pon 17:50, 24 Kwi 2006
Temat postu:
(to juz nie moja sprawa)
Duratar
Wysłany: Pon 17:46, 24 Kwi 2006
Temat postu:
(wolf to jest kobitka
)
Pohenix
Wysłany: Pon 15:24, 24 Kwi 2006
Temat postu:
jednak upadl na kamien, ktory wbil mu sie w jelito cienkie
Duratar
Wysłany: Nie 22:10, 23 Kwi 2006
Temat postu:
(nie ma nie ma
)
Wolf poszła nad urwisko i skoczyła licząc, że pierścień spowolni jej upadek. Na szczęście złamała sobie tylko jedną rękę i parę żeber, nic poważnego.
Samanti
Wysłany: Nie 15:19, 23 Kwi 2006
Temat postu:
Wolf pomogła Durowi zejść z drzewa. Dur otrzepał sie trochę zaczął iść w stronę swojego domu. Wolf poszła za nim po pierścień piórkospadania. Po drodze Dur zastanawiał się jak wykiwać wolf, bo nie chciał dawać jej swojego pierścienia. Wkońcu przypomniał sobie że ma w domu jeszcze jeden pierścionek kupiony na odpuście xD bardzo podobny do tego piórkospadania. Kiedy doszli do domu, Dur schował pierścień do kieszeni, a Wolf dał ten pierścionek z odpustu.
- o dzięki Dur!!! -wykrzyczała uradowana Wolf.
- nie ma sprawy... -powiedzaił Dur ledwo powstrzymując się od smiechu
- ide go wyprubować!!! - powiedziała Wolf wybiegając jak błyskawica z domu Dura
Duratar
Wysłany: Nie 18:43, 16 Kwi 2006
Temat postu:
- Musisz mi pomóc zejść! Bo zostawiłem w domu pierścień piórkospadania... - powiedział zrozpaczony Dur
- Pierścień piórkospadania? Hmm... Pomogę ci zejść, jeśli mi go dasz.
- W życiu! Był za drogi! Już wolę zeskoczyć z tego drzewa!
- Jak chcesz... - powiedziała Wolf i się odwróciła
- Dobra!! Zaczekaj! Zgadzam się! Tylko mnie stąd ściągnij...
- Ehh... - Wolf popatrzyła na Dura z litością i pomogła mu zejść
Samanti
Wysłany: Sob 18:41, 15 Kwi 2006
Temat postu:
Ponieważ Wolf nie znalazła Celien ani jej lam, spowrotem wróciła do lasu. I tak się stało że spotkała Duratara który siedział na drzewie.
- Dur... co ci sie stało? -spytala zdziwionym głosem Wolf
- eeee... wiesz sam nie wiem... tak jakoś siedze na drzewi... o a tak przy okazji... możesz mi pomóc zejść??
- No co ty Dur... ja mam ci pomagać zejść? chyba jeszcze dalej śnisz...
Wolf obojetnie przeszła obok drzewa i przeszła parę kroków gdy nagle Dur zawołał błagalnym głosem
-Wolf!!!!! zaczekaj!!!!!!! Mam jeszcze kilk kurczaków z KFC!!!!
wolf
Wysłany: Sob 13:33, 15 Kwi 2006
Temat postu:
(dlaczego słoniki? a nie Wolfiki? Wolfiki lepiej brzmi
... Dobra wiem że mnie nie kofacie ale się przyłącze xF)
Wolfi przechadzała sie po lesie szukając czegoś do jedzenia (9 żołądków cza czymś zapchać). Była ubrana w ciemną i mroczną szate, z dużym dekoltem i kaptórem, który teraz opadał bezwałdnie na plecy. Jak zawsze, wnerwiająco bawiła się swoim wiernym, srebrnym sztyletem. Udało jej się nawet dwa razy przeciąć ręke, jednak ta jeszcze szybciej się zregerenowała, aahhh... te nieudane próby samobójstwa (wszystko dzięki Ajikowi
). Gdy po dwóch godzinach nic zdatnego do jedzenia nie udało jej się znaleźć, postanowiła odwiedzić Celien... a raczej jej lamy
. Poszła w bardziej nie określonym kierunku.
(ten pościk do niczego nie nawiązuje i mówi tylko tyle, że mi się nudzi xD... No i Amen
)
Celien
Wysłany: Pią 8:33, 14 Kwi 2006
Temat postu:
(Dur niedaruje ci uśmiercenia Lamy
)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin